Zamknij

Biskupi polscy: stan oderwania od rzeczywistości

Antoni Styrczula Antoni Styrczula 15:59, 08.09.2025 Aktualizacja: 16:00, 08.09.2025
4

W niedzielę biskupi znów grzmieli z ambon przeciw ograniczeniom wprowadzonym przez MEN dotyczącym lekcji religii w szkołach.

Że bez oceny, na końcu lekcji, co - ich zdaniem - wpłynie negatywnie na katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Nie przyjmują do wiadomości, że przez liczne skandale pedofilskie kler w Polsce utracił prawie cały swój dawny autorytet.

Zacznę od osobistej dygresji.

Na studiach filozoficznych w Krakowie, a było to na początku lat 90., młodzi klerycy z seminarium diecezjalnego, którzy uczęszczali na te same zajęcia, w większości prezentowali mierny poziom intelektualny i moralny. "Zawód" księdza traktowali jako szybki sposób na zarobienie dużych pieniędzy na jakiejś bogatej parafii.

Potem, kiedy wyjeżdżałem do rozmaitych parafii do pomocy np. przy Wielkanocy, zobaczyłem jak wielu księży nie radzi sobie ze swoim kapłaństwem i samotnością.

Wielu było uzależnionych od alkoholu. Inni od karcianego nałogu.

Ale "za komuny" o tym nie pisano, bo byłaby to woda na młyn komunistycznej propagandy.

Po 1989 roku, wraz z nadejściem wolnych mediów, to się zmieniło.

Rok po roku media ujawniały skandale pedofilskie, szemrane interesy niektórych księży oraz homoseksualne imprezy na terenie parafii.

Aż miarka się przebrała - wierzący stracili zaufanie do swych pasterzy.

Kościoły pustoszały i ten trend do dziś się utrzymuje.

Spada liczba powołań, dzieci na lekcjach religii, małżeństw kościelnych.

Przyczyną nie jest tylko postępująca laicyzacja społeczeństwa, ale także upadek autorytetu kleru.

Z wymienionych wyżej powodów.

Ale polski Episkopat albo tego nie rozumie albo nie przyjmuje do wiadomości.

Jeśli to ostatnie, to jest zupełnie oderwany od rzeczywistości.

Na lekcjach religii stosunkowo niewielu katechetów i katechetek stosuje nowoczesne metody nauczania, dostosowane do wymogów współczesnego świata, w którym dzieci i młodzież się wychowują.

To samo dotyczy treści lekcji religii, które można przecież podawać w kontekście osiągnięć współczesnej nauki oraz poziomu zrozumienia przez dzisiejsze dzieciaki.

Każde z nich dziś może znaleźć informacje na dowolny temat w internecie.

Porównać je z tym, co głoszą księża.

Co od tych ostatnich wymaga przynajmniej ogólnego rozeznania w osiągnięciach naukowych dotyczących np. powstania Wszechświata czy naukach o funkcjonowaniu człowieka.

Podsumowując: jeśli Episkopat nadal tylko będzie straszył ogniem piekielnym rodziców i rządzących, to osiągnie skutek odwrotny od zamierzonego.

Nadszedł czas by Kościół hierarchiczny dokonał rachunku sumienia.

Przeprosił za wszystkie swoje grzechy i zaniedbania.

Bo jak mówi przysłowie - ryba psuje się od głowy.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

nie ma lepszej nie ma lepszej

1 1

motywacji do robienia rzeczy,które biskupi potępiają w czambuł ! 🤣

16:39, 08.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

wasza mośćwasza mość

1 0

Styrczula na papieża!

16:49, 08.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:2
Odpowiedz

Po coPo co

0 1

Żeby gwałcił?

18:52, 08.09.2025

papież papież

0 0

toaletowy !

22:46, 08.09.2025

OSTATNIE KOMENTARZE

0%