Zacznę od dygresji - wszyscy prezenterzy informacyjnych programów telewizyjnych, cytując jego słowa, mało nie spłonęli na wizji ze szczęścia. Niczym słynna prezenterka północnokoreańskiej telewizji mówiąc o Kim Dzong Unie.
Ale na poważnie.
Realizm polityczny w dziejach polityki zagranicznej USA nie jest niczym nowym. Jak powiedział kiedyś Henry Kissinger, cytując Lorda Palmerstona, byłego premiera Wielkiej Brytanii: "Ameryka nie ma stałych przyjaciół czy wrogów, ale stałe interesy".
Oznacza to, ni mniej ni więcej, że będzie ich zmieniała, jeśli uzna, że odpowiada to jej interesom i jest zgodne z oczekiwaniami amerykańskiej opinii publicznej.
Można nad tym lamentować, można się złościć, ale złość piękności szkodzi i zakłóca zdrowy rozsądek.
Mam tu na myśli reakcje europejskich liderów, którzy po przedstawieniu założeń nowej strategii zagranicznej USA, zmieniającej jej punkty ciężkości, o mały włos nie dostali apopleksji z tego powodu albo buńczucznie odpowiadali, że Europa sama sobie da radę.
Choć jest to myślenie wyłącznie życzeniowe.
W tej nowej doktrynie Europa, zwłaszcza UE jest pokazana jako "niegrzeczne dziecko", które choć samo niewiele łoży na swą obronę, wyciąga łapę do Wujka Sama, przyzwyczajone od II wojny światowej, że nadal będzie jej bronił.
Owszem, Wujek Sam może stanie w obronie tzw. modelowych sojuszników jak Izrael, Polska czy kraje bałtyckie, które przeznaczają na swe bezpieczeństwo wymagane przez USA kwoty, ale innych zostawi na łaskę losu.
Niech sobie radzą sami, skoro wiedzą lepiej.
Według nowej strategii USA obszarem o szczególnym znaczeniu strategicznym jest Azja. I nie ma w tym nic dziwnego zważywszy na rosnącą potęgę Chin w tym regionie, zwłaszcza ich zakusy na Taiwan.
Innym obszarem jest Ocean Indyjski, obszar rywalizacji pomiędzy Indiami a Chinami, czego dowodem są chińskie inwestycje w Pakistanie, odwiecznym wrogu Indii.
Dlatego ani włażenie Trumpowi w tyłek, jak robi to Nawrocki i PiS, ani lamentowanie, jak czyni to rządząca koalicja, niewiele Polsce pomoże.
Może USA i są naszym "strategicznym partnerem" dziś.
Nikt jednak nie powiedział, że taki stan będzie trwał zawsze.
Bo "Ameryka nie ma stałych przyjaciół i wrogów, ma stałe interesy"
Nawrocki z Tuskiem powinni sobie te słowa w złotą ramkę oprawić i powiesić nad biurkiem.
Hegseth: Jak będziecie grzeczni, to was obronimy
tylko dzienki PIS ten wspaniały człowiek jest presidentem U s a. kohamy pana trumpa i prezesa PIS❤️❤️❤️
Super
14:54, 2025-12-08
Hegseth: Jak będziecie grzeczni, to was obronimy
Wiadomo Antek ty wchodzisz w tyłek Rosji i Niemcom
Witold
13:45, 2025-12-08
Jarmark Bożonarodzeniowy w Strzelcach. Było magicznie!
tylko dzienki PIS odbyl sie ten szoł, koham prezesa i mam rente na łeb👍❤️
Super
07:32, 2025-12-08
Mikołajki jak marzenie! 3 punkty siatkarek
wygrały tylko i wyłoncznie dzienki PIS, kohamy PIS my polacy ❤️❤️❤️👍
Super
07:32, 2025-12-08
0 1
Wiadomo Antek ty wchodzisz w tyłek Rosji i Niemcom
0 1
tylko dzienki PIS ten wspaniały człowiek jest presidentem U s a. kohamy pana trumpa i prezesa PIS❤️❤️❤️