Zamknij

Fundusz sołecki: wieś bierze sprawy w swoje ręce

Henryk Szopiński, poseł na Sejm RP 12:55, 21.09.2025 Aktualizacja: 13:09, 21.09.2025
Skomentuj

12 września br. Sejm większością głosów przyjął projekt ustawy wprowadzający istotne zmiany w funkcjonowaniu samorządów gminnych i funduszy sołeckich. Nowe przepisy mają na celu nie tylko uproszczenie procedur tworzenia funduszu sołeckiego ale też wprowadzenie długo oczekiwanych rozwiązań.

Kiedyś fundusz sołecki był jak deser w menu gminy - można było zamówić, ale niekoniecznie. Jedni radni decydowali: „bierzemy, bo to wsparcie dla wsi”, inni kręcili nosem: „za dużo papierów”. Teraz ustawodawca mówi jasno: koniec z uznaniowością. Fundusz będzie obowiązkowy. Każde sołectwo dostanie szansę, by - przynajmniej w części - samo kształtować swoje małe ojczyzny.

To ruch, który może zmienić krajobraz polskiej prowincji. Bo fundusz sołecki to nie tylko pieniądze na ławki, lampy czy festyn. To przede wszystkim prawo mieszkańców, by powiedzieć: „wiemy, czego potrzebujemy - i mamy na to środki”. A tam, gdzie ludzie widzą sens w swoim zaangażowaniu, pojawia się nowa energia.

Zmienią się też zasady liczenia pieniędzy. Rząd obiecuje większą refundację dla gmin, uwzględnienie różnic między nimi. To ważne, bo dotąd bogatsze samorządy mogły pozwolić sobie na hojniejsze wsparcie sołectw, a te biedniejsze oglądały każdą złotówkę z obu stron. Jeśli nowe przepisy wyrównają szanse, fundusz stanie się mniej loterią, a bardziej stabilnym źródłem inwestycji w codzienność mieszkańców.

Do tego dochodzi trzeci element - wyższa refundacja z budżetu państwa. Oznacza to, że za każdą złotówkę wyłożoną na wiejskie potrzeby gmina odzyska większą część pieniędzy. Prosty mechanizm: im bardziej opłacalne dla samorządu będzie wspieranie wsi, tym bardziej wsi będzie się opłacało rozwijać.

Ale to nie koniec nowości. W sołectwach i osiedlach pojawić się mogą młodzieżowe rady. Świeży pomysł - i wcale nie taki zły. Kto, jeśli nie młodzi, ma powiedzieć, że potrzebują skateparku zamiast kolejnej tablicy pamiątkowej? Młodzież wciągnięta w decyzje może nauczyć się, że demokracja to nie tylko memy w sieci, ale też budżety, głosowania i wspólna odpowiedzialność.

A skoro o odpowiedzialności mowa - wreszcie sołtysi doczekają się ucywilizowania swojego statusu. Dieta, zwrot kosztów podróży, ubezpieczenie od wypadków - brzmi może mało romantycznie, ale kto próbował za darmo organizować zebrania wiejskie, ten wie, że społecznik też potrzebuje wsparcia, żeby nie zniechęcić się po pierwszym deszczu na drodze do świetlicy.

Czy to wszystko rozwiąże problemy polskiej wsi? Oczywiście, że nie. Ale daje impuls, by mieszkańcy mogli skuteczniej wpływać na swoje otoczenie. Fundusz sołecki w nowej odsłonie przypomina, że samorząd to nie wielkie hasła, tylko codzienna praca - od naprawy chodnika po wspólne planowanie przyszłości.

Jeśli chcemy, by nasze wsie były czymś więcej niż pocztówką z wakacji, musimy dać im narzędzia do działania. Fundusz sołecki to właśnie taki klucz - do ławeczki pod lipą, do nowego placu zabaw, a przede wszystkim do poczucia, że nawet w najmniejszej miejscowości można realnie współdecydować o swoim świecie.

Mam nadzieję że Prezydent, w zapale wetowania wszystkiego co podeśle mu Sejm RP, nie wyrzuci do kosza tej, jakże oczekiwanej, ustawy. 

(Henryk Szopiński, poseł na Sejm RP)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%