W swoim ogrodzie zaobserwowałem je już tydzień temu.
W dzień, gdy słońce mocno przygrzewało, fruwały w powietrzu delikatne nici.
To złocąc się, to srebrząc.
Opadały na włosy, twarz jak "anielskie nici" na bożonarodzeniowej choince.
Delikatnie łaskotały skórę.
Ostatnie pieszczoty lata.
Pod antonówką stała zjawa.
Duch poety, Leopolda Staffa, który mówił nie wiadomo czy do mnie, czy w błękit nieba daleki:
...chłopcy sady z owoców otrzęśli,
w ulach pszczołom pobrano plastry
...
babie lato schodzi na ścierniska
i nić srebrną snuje ze swojej przesil
lśni pogody blask błękitnozłoty
A pod wieczór, gdy robi się chłodniej
łąki otula białawym kokonem,
w którym wiosna się chowa,
by pojawić się po zimie,
z powrotem.
Niedyskretny urok małych miasteczek
Chciałem wcześnie rano iść na spacer na łąki białośliwskie. Ale banda wykolejeńców od soboty sobie tam strzela z broni. Żadnej informacji nie widziałem, że polowanie czy coś. Jak to jest, że oni mogą robić co im się podoba, a ja nie mogę iść na spacer bo jeszcze mnie zastrzelą (wiadomo jak u nich ze wzrokiem). Kpina, kpina i jeszcze raz kpina!
Spacerowicz
07:19, 2025-09-21
Niedyskretny urok małych miasteczek
Fakty pilskie to jedna z najbardziej zawirusowanych stron w Polsce.
Informatyk
05:33, 2025-09-21
"Generał" Cenckiewicz, a sprawa polska
zakompleksiony wymoczek,a Nawrocki nie lepszy
Cenckiewicz
13:28, 2025-09-20
"Generał" Cenckiewicz, a sprawa polska
Żeby wejść na tą stronę to trzeba sie napocic. Ilosc wyskakujących reklam poraża. O wirusach już nie wspomne. Dno.
Informatyk
10:44, 2025-09-20
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz