Zamknij

Wernisaż prac Anety Plewy. Zaproszenie do przestrzeni, w której artystka oddycha duszą…

fp 14:25, 22.09.2025 Aktualizacja: 14:35, 22.09.2025
Skomentuj

Gminne Centrum Kultury w Łobżenicy było miejscem kolejnego wernisażu prac Anety Plewy - artystki, której malarstwo przyciąga uwagę głębią emocji, odwagą wyrazu i wyjątkową wrażliwością. To był wieczór pełen sztuki, inspiracji i wartościowych spotkań, które zostają w pamięci na długo.

Wydarzenie zgromadziło wielu znakomitych gości - miłośników malarstwa, osoby związane z kulturą oraz przedstawicieli lokalnych władz i instytucji. Ich obecność dodała temu wieczorowi wyjątkowego znaczenia.

Podczas wernisażu odbył się również wywiad z artystką, który pozwolił zajrzeć głębiej w jej proces twórczy, źródła inspiracji i osobiste refleksje. Było to szczere, poruszające spotkanie - nie tylko z twórczością, ale i z człowiekiem, który za nią stoi.

Wieczór zaowocował również nowym zaproszeniem do pokazania prac Anety Plewy w kolejnej przestrzeni wystawienniczej. Burmistrz Wyrzyska Marcin Piszczek zaprosił artystkę do zorganizowania wystawy w swojej gminie. To piękny dowód na to, że sztuka potrafi budować mosty - między miejscami, ludźmi i doświadczeniami.

Wystawa będzie dostępna w Gminnym Centrum Kultury w Łobżenicy do 20 października.

Oprawę muzyczną wernisażu zapewnił Karim Osman.

[FOTORELACJA]1974[/FOTORELACJA]

***

Aneta Plewa to artystka mieszkająca w Krajence, malarka-samouk z ogromną pasją, dla której sztuka to nie tylko praktyka, ale sposób na życie. Urodzona w 1986 r. w Kłobucku pod Częstochową, swoje pierwsze kroki stawiała w Waleńczowie -rodzinnej miejscowości swojej matki, gdzie spędziła wczesne dzieciństwo. Nawet przez myśl nie przechodziło jej rysownie, malowanie. Podstawę swojego wykształcenia zdobywała w Pabianicach, gdzie zamiłowanie do pięknych sztuk zaczęło kiełkować. Kolejne koleje jej życia w ogóle nie były zawiązane ze sztuką. Kiełkujące ziarenko pasji musiało poczekać na odpowiednie warunki, by móc przebić się przez twardy grunt.

Studiowała w Łodzi na Uniwersytecie Medycznym na kierunku fizjoterapii. Dyplom odebrała w 2010 roku i do dzisiaj pracuje jako fizjoterapeutka, prowadząc obecnie własną działalność. Swoje doświadczenie w zawodzie zdobywała w Zabajce 2 w Złotowie. Ponadto odkryła zamiłowanie do nauczania dzieci szczególnie potrzebujących opieki i pracuje obecnie jako nauczyciel-wychowawca w Szkole Podstawowej Specjalnej w Zespole Szkół w Łobżenicy.

Na swoje 33. urodziny w prezencie od męża i dzieci otrzymała sztalugę i zestaw farb. Długo jej zajęło rozpakowywanie owego prezentu. Ale jak już zaczęła... tak do dziś nie może rozstać się z pędzlem i płótnami. Odkryła, że właśnie sztuka - malarstwo - daje jej wytchnienie, możliwość przeniesienia się tam, gdzie tylko chce; ma tym samym ogrom satysfakcji i wewnętrznego spokoju.

Jej twórczość, wbrew pozorom, jest nieoczywista - jak sama ona. Aneta uchwytuje nieokiełznane piękno świata i przyrody poprzez krajobrazy, martwą naturę czy abstrakcje. Preferuje odważne kolory. Zazwyczaj maluje w oleju, ale akryl czy media mieszane nie są jej obce. Jej styl stale ewoluuje oraz nabiera ciągle nowych kształtów i wizji. Malunek jest dla niej nie tylko pasją, napędem, ale przestrzenią, w której oddycha duszą i chętnie zaprasza innych, by mogli w jej dobiciu dostrzec swoje oddechy, móc zobaczyć jej oczyma świat nasycony barwami, pulsujący życiem, bardziej żywy niż dotychczas.

Dlatego jedną z jej ulubionych dewiz życiowych są słowa Edgara Degasa: „Sztuka to nie to, co widzisz, ale to, co sprawiasz, że widzą inni”.

(fp)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%