Zamknij

Dolina Popradu — piękny zakątek Beskidu Sądeckiego

art. sponsorowany + 10:55, 28.03.2023 Aktualizacja: 10:55, 28.03.2023

Poprad to rzeka wypływająca w słowackich Tatrach Wysokich i podążająca przez Podtatrze, część Spisza oraz Beskid Sądecki do Dunajca. Do jej najpiękniejszych odcinków należy ten, który stanowi granicę między Polską a Słowacją oraz dalsza część wpadająca między strome zbocza Pasma Jaworzyny i Radziejowej w Beskidzie Sądeckim. To piękny rejon, słynący z lasów, cudownych widoków, ale też ciekawych zabytków i wielowiekowej, wielokulturowej przeszłości.

Na pograniczu polsko-łemkowskim

Do czasów II wojny światowej Dolina Popradu była pograniczem pomiędzy góralami polskimi a ruskimi, czyli Łemkami. Ci drudzy, zamieszkiwali tu wsie rozsiane wokół Muszyny aż po Wierchomlę. Powojenne przesiedlenia na tereny Związku Radzieckiego oraz na tak zwane Ziemie Odzyskane spowodowały zmianę charakteru kulturowego tego ternu. Nie oznacza to jednak, że o Łemkach całkowicie zapomniano. Było to wręcz niemożliwe, ponieważ zostały po nich znajdujące się niemal w każdej wsi drewniane cerkwie. Do najpiękniejszych należą wpisana na listę UNESCO cerkiew w Powroźniku, cerkwie w Miliku, Andrzejówce, Szczawniku czy Muszynie-Złockim. Dziś służą one jako kościoły rzymskokatolickie, ale niemal we wszystkich zachowało się oryginalne wyposażenie z ikonostasami.

W niektórych wsiach można też zobaczyć drewniane łemkowskie chałupy, czyli chyże, oraz stare przydrożne krzyże i dawne cmentarze. W świadomości obecnych mieszkańców funkcjonuje też kuchnia łemkowska, która zdobywa sobie grono wiernych miłośników i trafia obecnie do restauracji regionalnych, takich jak Strakija w Muszynie.

W poszukiwaniu widoków i kontaktu z naturą

Nad Doliną Popradu wznoszą się zalesione zbocza Beskidu Sądeckiego. To, czego nie widać z dołu, to polany szczytowe, na których w przeszłości wypasano owce i bydło. Dziś stad jest zdecydowanie mniej, ale część polan nadal utrzymuje się przez koszenie dla zachowania ich krajobrazu. Są doskonałymi punktami widokowymi, z których podziwiać można sięgające Tatr panoramy. Jedną z najpiękniejszych, dostępnych niezbyt męczącym podejściem ze Szczawnika jest ta spod Bacówki nad Wierchomlą. Warto się trochę zmęczyć, by zobaczyć stąd Tatry.

Ale kontakt z naturą w Dolinie Popradu to nie tylko szlaki. Można tu też znaleźć prawdziwe przyrodnicze dziwy. Największym z nich jest mofeta na pograniczu Złockiego i Jastrzębika. Ta tajemnicza nazwa oznacza miejsce, gdzie w strumieniu z dna wydobywa się gaz, tworząc na wodze bąble i wydając charakterystyczne dźwięki. Wśród lasów można też znaleźć inne niezwykłe miejsca, jak ukryte na zboczach Gór Leluchowskich jeziorko Czarna Młaka. Otoczony gęstym lasem stawek o ciemnej toni może być celem spacerów.

Połączenie wrażeń kulturowych i przyrodniczych wymaga jeszcze tylko jednego - dobrego noclegu. A dolina Popradu i szczególnie Muszyna (https://www.pensjonatklimek.pl/noclegi-w-muszynie) to doskonałe miejsce na kameralny odpoczynek. Tutejsze pensjonaty, jak na przykład Klimek (z dostępem do Aquaparku w tym samym kompleksie) to połączenie wygody z rodzinną atmosferą, w której każdy może poczuć się jak w domu.

(art. sponsorowany)
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%