Cudzoziemcy: Kto sieje strach, chaos i kłamstwa?

Jeszcze kilka miesięcy temu duża część mieszkańców nie wiedziała, że w Wielkopolsce (Piła, Leszno, Kalisz , Konin i Poznań) działają Centra Integracji Cudzoziemców. Dowiedzieli się o tym od polityków PiS i Konfederacji.

Dziś miejsca te stały się celem ataków, podejrzeń i gorących dyskusji na lokalnych forach. Facebookowe grupy pękają od „ujawnionych informacji”, ostrzeżeń i teorii spiskowych. „Zalewają nas!”, „Będzie niebezpiecznie!”, „Zatajają prawdę!” - krzyczą nagłówki udostępniane przez anonimowe profile.

Tylko że większość tych rewelacji nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Dezinformacja wokół Centrów narasta jak śnieżna kula. Zaczęło się od niewinnego posta polityków prawicy, potem były wyrwane z kontekstu zdjęcia, rzekome relacje „świadków” przedstawiające „nielegalnych” migrantów w Wielkopolsce. Aż w końcu sama lokalna społeczność Piły i powiatu zaczęła się bać.

Nagle cudzoziemiec przestał być po prostu człowiekiem z innego kraju. Stał się zagrożeniem. Obcym elementem. Potencjalnym problemem.

W powietrzu zaczęły krążyć pytania: „Dlaczego nikt nas nie pytał?”, „Dlaczego wszystko odbywa się za naszymi plecami?” - jakby te ośrodki były tajnymi bunkrami, a nie miejscami wsparcia, które mają pomóc cudzoziemcom w adaptacji do życia w Polsce.

Więc jaka jest prawda?

Postanowiłem to sprawdzić. 1 lipca 2025 roku, jako działacz Partii Alternatywa, skierowałem oficjalne pismo do Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Poznaniu - instytucji, która koordynuje działalność Centrów Integracji Cudzoziemców w Wielkopolsce. Zadałem trzy konkretne pytania:

1. Jak doszło do powstania Centrum Integracji Cudzoziemców w Pile i kto był jego głównym pomysłodawcą?

2. Jakie dokładnie usługi oferują te placówki i jakie osoby do nich trafiają?

3. W przestrzeni publicznej coraz częściej pojawia się narracja, że do Centrów trafiają nielegalni migranci. Czy ta informacja jest prawdziwa, czy fałszywa?

Odpowiedź nadeszła po dwóch tygodniach - podpisana osobiście przez dyrektora Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej.

To, co przeczytałem w tej odpowiedzi rozwiewa wiele mitów i pokazuje skalę dezinformacji, z jaką mamy dziś do czynienia.

Zresztą przekonajcie się, Państwo, sami…