Zamknij

Krzyk o wychowaniu dzieci

Maciej Szalbierz Maciej Szalbierz 09:23, 24.09.2025 Aktualizacja: 09:43, 24.09.2025
3

Prezydent Karol Nawrocki obwieścił, że wspólnie z żoną wypisują swojego syna z zajęć edukacji zdrowotnej.

Nowy przedmiot został wprowadzony w tym roku szkolnym do klas IV-VIII podstawówek i I-III szkół ponadpodstawowych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Co ważne - nie jest obowiązkowy.

Ta decyzja szybko stała się paliwem dla politycznej i kościelnej prawicy. Z ust krytyków popłynęły słowa o „deprawacji dzieci” i „złowrogim planie”. Jak zwykle najgłośniej krzyczą ci, którzy - przynajmniej oficjalnie - o wychowaniu dzieci wiedzą najmniej.

Jarosław Kaczyński - idealny kandydat do płacenia „bykowego” - porównał edukację zdrowotną i ograniczenie lekcji religii do działań rodem z początków PRL. Według prezesa PiS nowy przedmiot ma prowadzić do demoralizacji i jest częścią szerszej strategii, wymierzonej w młode pokolenie.

Do chóru krytyków dołączył także arcybiskup Marek Jędraszewski. W swoim stylu przestrzegał rodziców przed „ukrytym złem” i wzywał do masowego wypisywania dzieci z zajęć. - Przychodzi czas próby, czas odpowiedzialności, czas sprawdzenia, czy naprawdę kochacie swoje dzieci. Jest szansa, by powiedzieć temu złu jednoznaczne nie - grzmiał z ambony.

Problem w tym, że mało kto z krytyków zajrzał choćby do podstawy programowej. A tam jest czarno na białym: edukacja zdrowotna uczy zdrowego odżywiania, higieny, znaczenia snu i ruchu, profilaktyki chorób, radzenia sobie ze stresem, podstaw pierwszej pomocy czy odpowiedzialności za zdrowie swoje i innych. Krótko mówiąc - wszystkiego tego, co naprawdę przydaje się w życiu.

Być może, gdyby takie zajęcia istniały wcześniej, prezydent wiedziałby, że szczepionki uratowały życie milionom ludzi, a nie tylko - jak sam kiedyś twierdził - „na palio”. Być może młodzi ludzie mieliby większą świadomość w kwestii dojrzewania, planowania rodziny i nie zachodzili w ciążę w wieku 16 lat. Specyficzną „troskę” kleru o dzieci pominę milczeniem.

Najbardziej ironiczne w tej awanturze jest to, że kościół i politycy prawicy próbują wmówić rodzicom, iż nauka o zdrowiu to zagrożenie. Tymczasem prawdziwe zagrożenie dla dzieci to ignorancja, brak wiedzy i życie w świecie ideologicznych strachów.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (3)

NawrockiNawrocki

2 0

,,wypisuje"syna z Edukacji Zdrowotnej chociaż w katolickiej szkole,do której syn uczęszcza nie ma takiego przedmiotu,a potem na oczach świata wciąga jakieś świństwo 😡

14:04, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

chroń swe dzieckochroń swe dziecko

2 0

przed deprawacją,wypisz je lekcji religii i trzymaj jak najdalej od kościoła i księży !

14:40, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

jego moscjego mosc

0 2

Młodzieńcze, zajmij się swoimi dziećmi, jeżeli je masz. Odp...ol się natomiast od tych, którzy wypisują swoje dzieci z tego przedmiotu, bo MAJĄ TAKIE PRAWO! Tobie nic do tego.

16:27, 24.09.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%