Zamknij

Dlaczego Polacy powinni cieszyć się z sukcesów? Tych dużych i tych małych. Swoich i cudzych

Antoni Styrczula Antoni Styrczula 15:03, 17.07.2025
Skomentuj Sławosz Uznański-Wiśniewski/Facebook Sławosz Uznański-Wiśniewski/Facebook

Nie tylko cudzych, jak Igi Świątek czy Sławosza Uznańskiego, ale także tych osobistych, często małych, ale wspomagających samoafirmację. Z takim nastawieniem po prostu lepiej się żyje.

Kiedy przeciętnego Polaka spytać - "Jak leci?", często odpowiada- "do kitu", "do bani", "szkoda gadać".

Narzekanie jest naszą cechą narodową choć, obiektywnie, mamy wiele powodów do dumy i radości.

Niektórzy socjologowie twierdzą, że polskie narzekactwo podtrzymuje relacje społeczne, choć na ogół bywa toksyczne.

Bowiem lepiej je budować na tym, co nam się udało, czego dokonaliśmy, cieszyć się sukcesami innych, niż ciągle sikać wokół kwasem narzekactwa.

Z drugiej strony mówienie innym o swoich dokonaniach bywa w Polsce często odbierane jako "wywyższanie się".

Choć prawda jest taka, że nie wszyscy zostali obdarzeni po równo.

Pieniędzmi, talentami, rodzinnym szczęściem itd., więc uznanie, że innym powodzi się lepiej jak mnie, nie może być powodem do zazdrości czy narzekania.

Tak to już w życiu było, jest i będzie - i tego nie zmienimy.

Oczywiście sukcesy narodowych bohaterów, jak wybitny astronauta, piłkarz, tenisistka, naukowiec powinny nas jednoczyć i budować narodową dumę.

Tak różną od tej z przegranych wojen, powstań, zmarnowanych szans.

Ale i na naszym, skromnym podwórku, jest wiele takich wydarzeń, które dla nas samych powinny być powodem do radości.

Bo jestem zdrowy i mam dach nad głową.

Bo awansowałem w pracy.

Bo podniosłem/podniosłam się po upadku, który stał się dla mnie szansą na nowe, lepsze życie.

Bo mam fajnych kumpli czy koleżanki, na których mogę w życiu liczyć.

Bo udało mi się spełnić życiowe marzenie.

Od tych "małych" po te "duże", jak skok ze spadochronem.

Operacja usunięcia u mnie kilku segmentów wątroby z powodu raka kompletnie zmieniła moje nastawienie do życia.

Budzę się każdego dnia i stwierdzam, że kolejny fajny dzień przede mną.

Nieważne, czy pada deszcz, czy świeci słońce.

Czy strzyka w krzyżu, czy czuję się dobrze.

Cieszę się, że wciąż mogę patrzeć na niebieskie niebo i tą radością staram się cieszyć z innymi.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

RadoscRadosc

1 0

Jakoś nie słychać tej radości bo co felieton to narzekanie z Pana strony panie Antoni

15:42, 17.07.2025
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%